Niespodzianka.

2012-05-08 19:35

Dziś miałam w domu trochę przeżyć. Moja Pańcia przyniosła jakąś papierową torbę. Już myślałam, że to prezent pod choinkę, i że przechytrzę wszystkich, bo dziś go wyjmę, i będą mi musieli kupić drugi na Wigilię. Udało mi się nawet przegonić Mrusię i Skrytusię, które chciały sie przyłączyć do odkrycia, co to za niespodzianka . No, to już moje... Nie mogłam tak od razu wyciągnąć, było bardzo (jak dla mnie) ciężkie! A...to zwykła, cielęca kość... <pala> No dobra, na codzień może być, ale pod choinkę to liczę na kawał polędwicy, albo kotlet ze strusia conajmniej! Może nawet jakiś skrawek zostawię tym pręgaskom z pazurami...W końcu to ŚWIĘTA!!! yupi yupi yupi <rotf>Ps. Nadeszły mrozy, śnieg, i głupi ludzie posypują wszystko solą, jak by to były gotujące się ziemniaki! Moi mądrzy, dobrzy ludzie kupili mi buciki, żeby mnie opuszki nie bolały...Trochę są śliskie, ale może się przyzwyczaję...Idę je wypróbować!